Zorganizowano tu trzy finały Pucharu Zdobywców Pucharów (1964, 1976 i 1980) i cztery finały Pucharu Europy (1958, 1966, 1974 i 1985). Ostatni z nich to czarna karta europejskiej piłki.
O tej historii słyszał każdy kibic. Przed meczem, na rozsypującym się Heysel zginęło 39 osób. 32 Włochów, 4 Belgów, 2 Francuzów i kibic z Irlandii Północnej zostało zadeptanych i uduszonych. Obrazy, które kibice oglądali w telewizji, były wstrząsające. Finał, do którego dotarły Juventus i Liverpool, jednak rozegrano. Drużyna Platiniego i Bońka puchar odebrała w szatni.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Po prawej bramki na stadion, po lewej Atomium, jeden z symboli Brukseli. Model kryształu żelaza, powiększony 165 miliardów razy, wybudowano z okazji Wystawy Światowej w Brukseli w 1958. W rurach łączących „atomy” umieszczono schody.
W 1985 stadion był w tak złym stanie, że na mecz można było wejść krusząc nogą mur stadionu. Obiekt zmodernizowano dekadę po tragedii. Wybudowano go niemalże od nowa. Patronem został zmarły dwa lata wcześniej król Baldwin I Koburg. Zorganizowano tu finał PZP w 1996 roku i otwarcie EURO 2000.
Pierwszy stadion w tym miejscu wybudowano w 1930 roku. Wtedy nazywano go Stadionem Stulecia, bo taki jubileusz obchodziła Belgia. Nazwy Heysel, taka jak okolicznego parku, zaczęto używać po drugiej wojnie światowej.
„Małe Heysel”, położony tuż obok stadion treningowy.
Symbol Belgii o poranku. Manneken pis regularnie zajmuje wysokie miejsce w internetowych zestawieniach dla turystów pt. „Czego nie warto oglądać”. Zasłużenie.