![](https://i0.wp.com/numer14.pl/wp-content/uploads/2016/12/DSC07938.jpg?resize=520%2C400&ssl=1)
Siadam na trybunie stadionu Benfiki. Obok hałasują bębny i powiewają flagi. Na czerwonych koszulkach piłkarzy widnieje charakterystyczny herb ze złotym orłem. – Força Benfica! – krzyczą po portugalsku kibice. O tym, że od Lizbony dzielą nas dwa tysiące kilometrów, przypomina przenikliwe zimno i zapach smażonych frytek, które je się tutaj z majonezem.