Jaka piękna katastrofa [Z PODRÓŻY]

Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.

Jest kilka polskich stadionów, których stan rozkładu wręcz mnie zafascynował. Absolutnie rewelacyjna jest choćby architektura trybuny Marymontu Warszawa.

U pierwszego polskiego uczestnika Pucharu Europy.

Cud, że się nie zawaliło. Nie przesadzam.

W budynku klubowym Polonii Bytom podłoga jest tak krzywa, że „leci się” do przodu, a paru kibiców mecz ogląda zza hałdy za bramką. Coś pięknego.

Byłem tam do tej pory dwa razy. W kwietniu 2013 roku mający 4 punkty w tabeli gospodarze pokonali mającego 40 punktów lidera ze Świnoujścia.

Oprócz barierki widok nie jest zły. Wstyd przyznać, ale ogląda się lepiej, niż z trybuny A na Zawiszy.

Widzew – Zagłębie. Ostatni raz na tak brudnym krzesełku siedziałem w 1979.

ŁKS. Wiedziałem, że w Łodzi jest źle. Ale żeby aż tak?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *