Tutaj futbol krzyżuje się z piwem [Z PODRÓŻY]

Stadion Viktorii Pilzno

Z Pilzna pochodzą Petr Čech, piwo Pilsner Urquell i firma Škoda. Wszystko co ważne w mieście, krzyżuje się na stadionie pilzneńskiej Viktorii.

Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.

Stadionowe jupitery widać od razu po wyjściu z gmachu dworca. Podróż z Pragi trwa półtorej godziny, bilet w dwie strony kosztuje 190 koron, czyli 30 zł. Na niewielkiej starówce można rzucić okiem na imponującą fasadę ratusza i synagogę, drugą największą w Europie. Centrum miasta można obejść w pół godziny.

Najwięcej zwiedzających ciągnie do browaru, wokół którego stworzono turystyczną otoczkę. Szturmują go m.in. wycieczkowicze z Niemiec. Główny punkt programu to degustacja niepasteryzowanego piwa prosto z dębowej beczki. Na brak klientów nie narzeka też największa w kraju restauracja, na 500 osób. W tym samym browarze powstaje także piwo Gambrinus, przez ostatnich kilkanaście lat tytularny sponsor piłkarskiej ligi. W zeszłym roku markę zastąpiła firma bukmacherska Synot.

Browar w Pilźnie

Widok z terenu browaru na stadion.

Pilsner Urquell, które zmieniło bieg historii piwa na świecie jest tu warzone od 1842 roku. 27 lat później młody inżynier Emil Škoda przejął małą pilzneńską fabrykę maszyn. Z czasem firma zaczęła produkować broń, a potem lokomotywy, samochody, samoloty, statki. Spuścizna po Emilu Škodzie została podzielona. Dziś część maszynowa należy do koreańskiej firmy Doosan Group. Zakłady do dziś są czołowym pracodawcą w Pilźnie. Stadion Viktorii to Doosan Arena. Właścicielem browaru, którego kominy widać z trybun, jest południowoafrykański koncern SABMiller.

Stadion Viktorii Pilzno

Viktoria, przez lata związana z zakładami Škody, przeżywa najlepszy okres w historii. W latach 2011, 2013 i 2015 zdobywała mistrzostwo. Dwa razy grała w Lidze Mistrzów. W Polsce przedstawiano ją jako wzór zespołu, który za małe pieniądze może dostać się na europejskie salony. W mieście boom na piłkę trwa od paru lat. W klubowym sklepie kupić można książkę o „Beckenbauerze z Pilzna” (chodzi o Františka Plassa) i kubek z Pavlem Horváthem. Dziś jest asystentem trenera, jeszcze rok temu, w wieku 39 lat, dyrygował grą Viktorii.

Stadion Viktorii Pilzno

Stadion Viktorii Pilzno

Viktoria Pilzno – Slovan Liberec 2:1. Niemal komplet, przyszło 10 tysięcy osób.

Stadion Viktorii Pilzno

Sex on the beach, dość skomplikowana choreografia świętowania zwycięstw przez kibiców i piłkarzy Viktorii. Główny punkt to klepanie po tyłku Davida Limberský’ego.

One Reply to “Tutaj futbol krzyżuje się z piwem [Z PODRÓŻY]”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *