Tesco zrobiło tego dnia większy obrót, niż zwykle. To ostatni duży sklep przed wejściem na stadion. Kibice w bordowych szalikach z piwem w ręku wylewają się na ulicę. W drodze na Villa Park mijam billboardy ze słynnymi zawodnikami. Chris Nicholl wspomina swój pierwszy kontrakt z klubem, któremu kibicował jego ojciec a Dennis Mortimer opowiada co czuł, gdy wznosił Puchar Europy w 1982 roku.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Z kolejnego plakatu uśmiecha się Tom Hanks z szalikiem Aston Villi w dłoniach. Ta historia zaczęła się od żartu. Amerykański gwiazdor kilkanaście lat temu powiedział w jednym z wywiadów, że chciałby, by Aston Villi wiodło się jak najlepiej. O futbolu nie ma pojęcia.- To ze względu na tę wyjątkową nazwę. Brzmi jak nazwa jakiegoś spa – śmiał się. Przy okazji kolejnych wywiadów pytano go o to wielokrotnie. – Aston Villa brzmiało jak miejsce, gdzie chciałbyś pojechać na wakacje. Choć wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to w Birmingham – żartował. Kiedy pojawił się na jednym z meczów podczas sparingu w USA, budził większe zainteresowanie, niż piłkarze. – Moje życie nie będzie pełne, dopóki nie zobaczę Villa Park – mówi cytat na plakacie. Najwyraźniej Tom Hanks jeszcze nie znalazł czasu, żeby spełnić swoje marzenie i nie usiadł na trybunach Villa Park. Ja to przeżycie mam już za sobą.
Przed brytyjskimi stadionami stoi w sumie ponad 50 piłkarskich pomników. Zazwyczaj na monument z brązu zasługują najwięksi strzelcy, kapitanowie lub trenerzy. Przed Villa Park stoi pomnik człowieka, który nigdy nie kopnął piłki. Dla piłkarzy swojego klubu organizował spotkania o życiu w trzeźwości. Szkocki biznesmen William McGregor do historii futbolu przeszedł wysyłając list.
Do Birmingham ściągnął go brat. W niedalekim Aston razem sprzedawali tekstylia. W latach 70. XIX wieku to był dochodowy interes. Interes szedł dobrze, można było zająć się hobby. W soboty jego sklep był zamknięty. William McGregor włączył się w życie Aston Villi, pomagał w organizacji meczów. Klub miał dopiero trzy lata, ale szedł w górę. Krótko później, już z McGregorem na czele klubu, Aston Villa zdobyła Puchar Anglii.
W tym lokalu w Londynie ustalono zasady piłki nożnej.
W 1885 McGregor przeforsował w FA zgodę na profesjonalizację futbolu. Zawodnikom w końcu wolno było oficjalnie płacić. Ale tylko tym, którzy urodzili się lub przez dwa lata mieszkali w promieniu sześciu mil od stadionu. Piłkarze pensje dostawali regularnie, ale z organizacją meczów był kłopot. Wszystkie drużyny grały o niezliczone puchary, walczyły o charytatywne trofea i zapełniały kalendarze meczami towarzyskimi. Meczów ciągle było za dużo lub za mało. Doborem przeciwników rządził przypadek – w Pucharze Anglii Preston North End zmiażdżyło rywala 26:0. Ciągłym problemem było odwoływanie meczów. W lutym 1888 roku rywale Aston Villi odwołali pięć sobotnich meczów z rzędu. Większość kibiców, zamiast na mecz, szła do pubu. McGregor wolał zostać w klubowych biurach. Alkoholu nie brał do ust, był członkiem ruchu abstynenckiego. Zamiast przy barze, usiadł przy biurku. I napisał list.
„Uprzejmie proszę o rozważenie następującego pomysłu, który pozwoli przezwyciężyć obecne trudności: 10-12 najlepszych angielskich drużyn stworzy rozgrywki systemem mecz i rewanż. (…) Byłbym wdzięczny, gdyście przemyśleli ten pomysł i przesłali mi swoje sugestie. Zwracam się do Blackburn Rovers, Bolton Wanderers, Preston North End, West Bromwich Albion i Aston Villi oraz wszystkich zainteresowanych.
P.S. Czy odpowiada wam spotkanie w piątek, 23 marca 1888 roku w hotelu Anderton w Londynie?”
Do stolicy przyjechali przedstawiciele 10 klubów. Te z południa odmówiły.
Na kolejnym spotkaniu ustalono nazwę: Football League. Inna propozycja, English League, wykluczałaby kluby ze Szkocji, a organizatorzy liczyli, że zespoły z północy z czasem dadzą się przekonać. Odrzucono zgłoszenie z Sunderlandu, bo dla klubów ze środkowej Anglii podróż do miasta nad Morzem Północnym wydawała się zbyt kosztowna.
McGregor wcześniej podpatrywał bejsbolową ligę w USA i angielskie rozgrywki krykieta. Szybko ustalono zasady – dwa punkty za wygraną, jeden za remis. Liga ruszyła we wrześniu i okazała się sukcesem. Po roku powstały konkurencyjne rozgrywki – Football Alliance. Wygrywały je Sheffield Wednesday, Stoke i Nottingham Forest. Po trzech sezonach najlepsze zespoły Football Alliance trafiły do Football League, teraz pod nazwą Football League First Division. Pozostałe dołączyły do drugiej ligi.
Dzięki pomysłowi Szkota piłka stała się biznesem. W ciągu trzech lat dochody Aston Villi wzrosły sześciokrotnie. On sam też wykorzystał sukces. Stał na czele rozgrywek oraz angielskiej federacji. Stał się znany, na łamach Birmingham Gazette pisał, które piłki i buty najlepiej nadają się do gry. Nie robił tego za darmo.
– Gdyby nie Aston Villa, nie wiadomo, jak teraz wyglądałaby piłka – mówili podczas odsłonięcia pomnika kibice. Pokryli połowę kosztów pomnika, resztę dołożył klub.
Dla Anglików McGregor to postać wybitna. – Jest w trójce najważniejszych osób dla rozwoju futbolu. Pozostali to Ebenezer Cob Morley, ojciec piłki nożnej oraz Charles Alcock, który stworzył FA Cup i mecze międzynarodowe – przekonywał historyk Peter Lupson. – Ludzie zapomnieli o McGregorze, tak jak zapomnieli o innych pionierach. Wszyscy są tak zajęci teraźniejszością, że brakuje odpowiedniej perspektywy.
Tylko o tym, co tu i teraz na pewno myślą fani Aston Villi i West Bromwich Albion. Wyzwiska zaczęły się na długo przed meczem. Główna rywalizacja w mieście to Second City derby – Aston Villa przeciwko Birmingham City. Ale mecz Villi i WBA to też derby, oba stadiony dzieli 12 mil.
Siadam na North Stand Upper. Na przeciwległej trybunie dużych rozmiarów napis „Football league została założona przez Villę i wygrana przez Villę. 1874 był dla futbolu wspaniały”. Siedzący rząd wyżej Philip, cieszy się, że na mecz jego klubu przyjechałem specjalnie z Polski. Tłumaczę, że oglądam stadiony finalistów Pucharu Europy i Ligi Mistrzów. – Mój znajomy „zrobił 92” – mówi jakby z dumą. Angielscy groundhopperzy za cel często stawiają sobie zobaczenie meczów na stadionach Football League i Premier League. Razem to 92, ale zazwyczaj wychodzi więcej, bo w trakcie zaliczania meczów zmieniają się zespoły na najniższym poziomie, czyli w League Two. Klub może też zmienić stadion, ale w Anglii to się rzadko zdarza. Villa gra w tym samym miejscu od 118 lat.
W 1981 roku Aston Villa wygrała pierwsze mistrzostwo od 71 lat. Drużyna zdobyła tytuł grając 14 piłkarzami. Kilka miesięcy później, w lutym 1982 zespół zajmował 19. miejsce w tabeli. Przechodził przez kolejne rundy Pucharu Europy Europy i w maju podczas finału na De Kuip pokonał Bayern.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Żeby być na bieżąco, pamiętaj o Facebooku i twitterze.
2 Replies to “Ten człowiek wymyślił ligowy futbol [Z PODRÓŻY]”