W 1937 roku dwupoziomowy stadion na 64 tys. kibiców był inżynierskim majstersztykiem. Zużyto tyle stali, że podczas wojny Niemcy zastanawiali się, czy nie wykorzystać jej na użytek machiny wojennej. Feyenoord z Wanny (De Kuip) przeniósł się wtedy na stadion Sparty, czyli słynny Zamek.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii a o podróżach do Holandii tutaj.
Na stadionie w IJsselmonde (technicznie nie jest to dzielnica Feijenoord) rozegrano 10 finałów UEFA. Kiedy zainstalowano oświetlenie, na pierwszy mecz, w 1957 roku, z Bolton Wanderers, piłkarze wyszli w ciemnościach, które rozświetlały zapalniczki i zapałki kibiców. Kiedy włączono światła, efekt był piorunujący. Dziś pojemność De Kuip, czyli oficjalnie Stadionu Feijenoord, wynosi 50 tys.
Puchar Europy z 1970 roku.
Antoni Brzeżańczyk (urodzony w Brzeżanach, dziś na Ukrainie) na ścianie ze zdjęciami trenerów Feyenoordu figuruje jako Brzanzczyk. Na początku kariery zahaczył o dwa bydgoskie kluby – Polonię i Zawiszę. W latach 70. krótko prowadził Górnika Zabrze, potem Zagłębie Sosnowiec, Polonię Bytom i Wisłokę Dębica. Przeskok, jaki zaliczył później, należy do największych w europejskiej piłce. W 1975, prosto z Wisłoki Dębica, trafił do Feyenoordu. Objął klub, który pięć lat wcześniej zdobył Puchar Europy, a zaledwie sezon wcześniej wygrał Puchar UEFA.
Po krótkiej przygodzie w Rotterdamie, gdzie do mistrzostwa zabrakło mu 1 punktu, pracował m.in. W Rapidzie Wiedeń, Admirze Wiedeń oraz Iraklísie. Nigdzie nie prowadził zespołu dłużej, niż sezon. Zmarł w 1987 roku w Wiedniu.
Johan Cruyff, w objęciach Ruuda Gullita. Największa legenda Ajaksu Amsterdam, ma swoje miejsce w muzeum Feyenoordu. W Rotterdamie grał w ostatnim sezonie swojej kariery – 1983-84. Kiedy w Ajaksie z jego usług zrezygnowano, Cruyff zwrócił się do największego rywala. Podpisał umowę, zgodnie z którą do jego kieszeni trafiała duża część dodatkowych przychodów z biletów. Efekt? W sezonie z Cruyffem na trybuny przychodziło więcej osób, niż wcześniej, a drużyna zdobyła dublet.
Ale z De Kuip klub chce się wyprowadzić. W skrócie, było tak:
Fot. public domain.
A ma być tak:
Fot. oficjalne materiały Feyenoordu.
Klub ma zaawansowane plany budowy nowego stadionu. Koncepcja jest wyjątkowa. Nowy stadion powstanie niedaleko, nad brzegami Nowej Mozy. Sam w sobie nie będzie drogi, koszty oszacowano na 400 mln. Ale cały projekt Feyenoord City, to już kwota 1,4 mld euro. Przy stadionie staną m.in. hotel oraz aż 1500 nowych mieszkań. Najciekawszy jest los De Kuip. – Górny poziom trybun zostanie zachowany, ale przekształcony w 160 mieszkań. Znajdzie się w nim też punkt widokowy Na dole powstaną pomieszczenia usługowe (ma być browar i miejsce spotkań kibiców), a boisko otoczy bieżnia – informuje stadiony.net.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii a o podróżach do Holandii tutaj.