Wszystko w tytule tej notki się zgadza. Przy ul. Zamoyskiego w Bydgoszczy, na początku PRL-u, w miejscu kortów tenisowych niemieckiego klubu, stworzono lodowisko. A jednym z historycznych wydarzeń, które z trybun oglądali bydgoszczanie, był reprezentacyjny debiut Jerzego Kuleja. Dziś w tym miejscu stoją bloki.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Żeby być na bieżąco, pamiętaj o Facebooku i X (twitterze).
Przed wojną korty u zbiegu Zamoyskiego i Niemcewicza były miejscem spotkań lokalnej elity. Po wojnie rękoma m.in. niemieckich jeńców wojennych wzniesiono drewniane trybuny. Tenis zszedł na drugi plan. Dzięki srogim zimom lodowisko działało bez żadnej instalacji. Mróz trzymał przynajmniej od grudnia do lutego.
Zobacz także: Miał być kompleks sportowy, a będą bloki
Roman Sidorkiewicz, w książce „Mój fyrtel”, wspomina gospodarza lodowiska, które należało do Gwardii, czyli wcześniej i później, Polonii. Główne zadanie w ramach pilnowania porządku – gonienie tych, którzy w pobliżu drewnianej trybuny palili papierosy. Drugi szczegół – zimową porą kibice rozgrzewali się tak mocno, że pod trybuną butelki można było zbierać kilogramami.
Zobacz także: Wisła w mieście trzech kultur
Powyżej zdjęcie z 1958 roku. W tle, po lewej budynek, na którym dziś widnieje mural.
Przy Zamoyskiego zadebiutował Jerzy Kulej. Jeden z najwybitniejszych polskich bokserów w historii w 1958 roku walczył z reprezentantem Jugosławii, Slobodanem Viticiem. W polskim narożniku towarzyszył mu Feliks Stamm, przez lata mieszkaniec Bydgoszczy.
Hokeiści Gwardii w 1954 i 1955 roku zdobywali tu wicemistrzostwo Polski. Co ciekawe, z tafli korzystali też hokeiści Zawiszy. W tamtych czasach wojskowy klub posiadał niezliczoną liczbę sekcji, w tym m.in. motocyklową i koszykarską.
Zobacz także: Polonia Bydgoszcz – stadion Tomasza Golloba
Trzeba dodać, że hokej był domyślną zimową rozrywką piłkarzy. Wielu polonistów, którzy latem strzelali bramki na murawie, zimą zakładało łyżwy.
Latem korty stanowiły miejsce imprez kulturalnych. Występowały gwiazdy estrady – zespół Śląsk, czy Jerzy Połomski. Trybuny wypełniła m.in. 54-osobowa rewia lodowa „Morgenstern” z Berlina, rzecz jego wschodniej części.
Zobacz także: Pałuczanka między jeziorami i Hutnik w lesie
W 1959 roku, niedaleko stadionu Polonii, zbudowano nowoczesne jak na tamte czasy lodowisko. Taflę chłodzono dzięki instalacji w pobliskich zakładach mięsnych. Ten obiekt zakończył sportowe życie na początku XXI wieku. Nowy Torbyd, czyli nowoczesną ślizgawkę, zbudowano nieopodal hali Łuczniczka.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Żeby być na bieżąco, pamiętaj o Facebooku i X (twitterze).