Ciekawi mnie historia Ferenca Puskása i wręcz fascynuje, jak czczony jest na Węgrzech. Na blogu pisałem już o pomniku, popiersiu, tablicy, muralu, ulicy i stadionie Ferenca Puskása. Wielki napastnik ma też swoje miejsce w Magyar Olimpiai és Sportmúzeum. Przy okazji zobaczyłem mecz na stadionie, na którym pierwsze spotkanie w historii rozegrała reprezentacja Polski.
Tag: Węgry
Po przegranym finale mundialu na ulicach Budapesztu wybuchły zamieszki. Piłkarze niepokonanej przez poprzednie cztery lata drużyny wrócili do domu w hańbie. Niektórym wynik meczu złamał nie tylko kariery, ale też życie.
Choć w Budapeszcie nie ma już Nepstadionu, ani stadionu Floriana Alberta, wciąż można oglądać kilka boisk, na których biegali zawodnicy Złotej Jedenastki.
250 metrów od Camp Nou znajduje się bar, w którym czczeni są wielcy zawodnicy sprzed lat. Ze ścian spoglądają zawodnicy, których właściciele baru czczą jako narodowych bohaterów. Wszyscy są Węgrami.
Najsłynniejszy Węgier ma w Budapeszcie pomnik, popiersie, tablicę, mural, ulicę, stadion, a w sklepach osobne stoiska z pamiątkami. Został pochowany w najważniejszym kościele w kraju. Zajrzałem do wszystkich tych miejsc.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii. Na Węgrzech piłkarskie tradycje mają o wiele większe niż w Polsce, a dziś futbol upadł tam…