Do mundialu mentalnie przygotowywałem się w Finlandii. Poleciałem na jeden dzień, żeby zobaczyć mecz w Turku.
W drugim pod względem wielkości mieście w kraju są dwa kluby – Turun Palloseura, czyli TPS oraz FC Inter Turku. Drugi z nich powstał w 1990 roku. Historia TPS jest o wiele bogatsza. Od 1922 roku klub zdobył 8 mistrzostw Finlandii. 14 razy grał w europejskich pucharach, ale tylko 5 razy Finowie przeszli pierwszą rundę.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
TPS Turku było zdecydowanie lepsze i wygrało w ubiegłą środę z IFK Mariehamn 3:1. Ligę fińską zaliczyłem, ale jakiś szczególnych wspomnień nie zachowam. Wszyscy kibice usiedli na jednej trybunie, atmosfera senna. Nic z folkloru. Finlandia była 18. krajem, w którym zobaczyłem oficjalny mecz piłki nożnej.
Veikkausliiga, czyli fińska ekstraklasa reklamuje się hasłem „The Coolest Football on Earth”.
Najlepszy na boisku był moim zdaniem 19-letni Matej Hradecky. Słowak z pochodzenia grał jako defensywny pomocnik i posyłał świetne piłki do przodu. Ciekawe, czy odkryłem przyszłą gwiazdę.
Veritas Stadion widziany z boiska treningowego. Został zmodernizowany na ME kobiet w 2009 roku. Wcześniej rozgrywano tu m.in. mecze turnieju piłkarskiej podczas Igrzysk Olimpijskich w Helsinkach w 1952 roku. Ze stadionu na 9 tys. miejsc korzystają oba kluby z Turku, które grają w Veikkausliiga.
Drugi stadion w Turku – lekkoatletyczny im. Paavo Nurmiego.
Obok jest m.in. park, korty, bieżnie i mniejszy stadion ze sztuczną murawą.
W Holandii widziałem dziesiątki amatorów grających w hokeja na trawie. W Finlandii grają we floorball, czyli unihokeja.
Piłkarska globalizacja dotknęła też rynek wydawniczy. W księgarni w fińskim Turku można kupić dokładnie te same książki, co w Turku w Wielkopolsce.
Ferguson ze swoją książką dodarł już chyba wszędzie. Finlandia.
Norwegia, Bergen. Tutaj sprzedawano zarówno wersję oryginalną, jak i w języku norweskim. Ta druga za ponad 200 zł.
Polska.