Niedaleko lotniska Barajas, Real Madryt zbudował jeden z najlepiej wyposażonych ośrodków treningowych. Na stadionie Alfredo Di Stéfano zobaczyłem żeńskie derby Madrytu: Real – Atletico. Dobra frekwencja i dużo emocji.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Żeby być na bieżąco, pamiętaj o Facebooku i X (twitterze).
W miasteczku sportowym Realu rzecz jasna nie brakuje nawet ptasiego mleka. Jeden z najbogatszych klubów na świecie zbudował boiska treningowe z rozwiniętym zapleczem. Miasteczko Sportowe Realu Madryt Florentino Péreza to m.in. pokoje, w których piłkarze mogą spędzać czas między treningami lub przygotowywać się do meczu zamiast spać w hotelu. To rozwiązanie podpatrzyła Barcelona, która dopiero przygotowuje się do takiej inwestycji. W Valdebebas poszczególne moduły w części, gdzie znajduje się zakwaterowanie, można odciąć od kontaktu z całą resztą miasteczka.
Zobacz także: Wimbledon, historia jak z Football Managera [Z PODRÓŻY]
Na inaugurację, w 2006 roku, Real zagrał tutaj ze Stade de Reims. To właśnie ten klub w 1956 roku zakończył serię sześciu zwycięstw Realu w Pucharze Europy. Pierwszego gola zdobył Sergio Ramos.
Jedna trybuna ma 4 tys. miejsc, druga 2 tys. Miejsc za bramkami nie przewidziano. Komfortowe warunki zapewniono mediom – jak na tak mały stadion zaplanowano sporo kilkanaście miejsc dla komentatorów i blisko 50 dla dziennikarzy piszących.
Zobacz także: Chelsea powstała dla pieniędzy, a Fulham z miłości do Boga
W czasie pandemii, gdy rozgrywano mecze bez publiczności, Real przeniósł się tutaj z Santiago Bernabéu. W Valdebebas rozgrywano mecze La Ligi, Ligi Mistrzów, a nawet Ligi Narodów (Hiszpania grała z Ukrainą).
Zobacz także: Bajkowe krajobrazy Como i Lugano
Estadio Santiago Bernabéu
Nowy stadion Realu tym razem obejrzałem tylko z zewnątrz. Technologia chowania trawy i przekształcenia areny ze stadionu na kort, czy boisko do koszykówki, to najwyższy europejski poziom. Wzorem są areny z USA. Wygląd z zewnątrz? Nie jestem przekonany.
Z zainteresowaniem śledzę konflikt Realu z sąsiadami skarżącymi się na hałas.
Zobacz także: Warta w Grodzisku i ruiny w Poznaniu [Z PODRÓŻY]
Caganer, czyli tradycyjna katalońska figurka przedstawiająca postać w trakcie defekacji.
Chcesz kupić nową koszulkę reprezentacji NRD albo ZSRR? Nie ma problemu.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.