Jedno z tych miejsc, gdzie wielkiej piłki szybko nie zobaczymy, ale i tak trudno narzekać. Ładny w środku i odpychający z zewnątrz stadion powstał w miejscu różanego ogrodu. Jeśli wszystko się uda, za 6 lat zagoszczą tutaj mistrzostwa świata.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
To z tego stadionu pochodzą słynne zdjęcia Johana Cruyffa, którego z murawy odprowadzała policja. W 1975 w meczu Malaga – Barcelona Holender otrzymał białą kartkę za protesty, a potem został wyrzucony z boiska. Nie zamierzał go opuszczać, więc wezwano służby.
Zaczęło się tak, jak zwykle. Nowy sport, przywieziony z Wielkiej Brytanii, trafił do Malagi poprzez port na początku XX wieku. W 1907 roku założono Málaga Foot-Ball Club. Po kilku przekształceniach, fuzjach i zmianach nazwy, ostatecznie stanęło na Club Deportivo Málaga.
Kiedy stadion położony blisko wybrzeża zalała woda, zapadła decyzja o budowie nowego obiektu. Wybrano teren, na którym istniał różany ogród – la rosaleda. Obiekt otwarto w 1941 roku, a dla klubu nastały lepsze czasy. Malaga pierwszy raz w historii awansowała do Primera Division, a drużynę prowadził Ricardo Zamora, słynny bramkarz. Kilka lat później Malaga ściągnęła jeszcze większe nazwisko, przynajmniej z dzisiejszej perspektywy. Na ławce trenerskiej usiadł Helenio Herrera. Mimo to, dekadę lat 50. drużyna skończyła na trzecim poziomie rozgrywek.
Zobacz także: Ipswich Town. 139 lat gry przy Portman Road [Z PODRÓŻY]
Jeszcze w latach 80. klub ściągał niezłych piłkarzy, choć szybko okazało się, że ambicje były ponad miarę. Z powodu długów i niemożności stworzenia sportowej spółki akcyjnej, klub zdegradowano do Segunda Division B. W 1992 roku CD Malaga przestała istnieć. Na bazie klubu filialnego, o odrębnej osobowości prawnej, Atlético Malagueño, stworzono nowy zawodowy klub. Szybko zmieniono nazwę na obecną: Málaga Club de Fútbol.
W 2010 roku klub przejęli Katarczycy. Był dla nich atrakcyjny, bo Malaga to milionowa, nadmorska aglomeracja z rozwiniętymi usługami turystycznymi. Mniejsze miejscowości w okolicy upodobali sobie milionerzy z całej Europy.
Największym sukcesem okazały się występy w Lidze Mistrzów w sezonie 2012/13. W ćwierćfinale Malaga toczyła wyrównany bój z Borussią Dortmund i odpadła dopiero po golach straconych w doliczonym czasie gry. W klubowej kasie było już pusto, więc prawo do gry w Lidze Europy drużynie odebrała UEFA. 5 lat później Malaga spadła z ligi.
Zobacz także: Pierwszy mecz ekstraklasy [Z PODRÓŻY]
Dziś Malaga ma na koncie 20 sezonów w La Liga i 31 w Segunda.
W 2023 klub po raz pierwszy od 25 lat stał się trzecioligowcem. Udało się awansować do Segunda po dogrywce w finale baraży. Najważniejsza była frekwencja – na trzecim poziomie na La Rosaledę przychodziło średnio 20 tys. kibiców. W sezonie 2024/25 też na kibiców nie sposób narzekać. W meczu, który obejrzałem w ciepłą, październikową sobotę, oczy skierowane były na Santiego Cazorlę. 39-letni pomocnik Realu Oviedo schodził z boiska oklaskiwany przez kibiców gospodarzy.
Zobacz także: Największe boisko na świecie
W 2023 ogłoszono projekt modernizacji stadionu. Ma zyskać trzeci poziom trybun, co pozwoli zwiększyć pojemność do 40 tys. miejsc. Z zewnątrz obiekt ma zyskać futurystyczny wygląd. Rosaleda znajduje się na liście obiektów mundialu w 2030 roku. Wypchnęła m.in. Nou Mestalla, gdzie prace utknęły w martwym punkcie.
W Walencji stadion miał budować klub. W Maladze obiekt należy w równych częściach do trzech publicznych instytucji: miasta, prowincji i regionalnego rządu. Nie idzie łatwo, bo już rozpoczęły się publiczne dywagacje, że stadion na mundial być może będzie łatwiej zbudować w nowej lokalizacji.
Zobacz także: Dwa najbliższe brytyjskie stadiony [Z PODRÓŻY]
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.