Most, synagoga, czarownice, Dolina Śmierci, więzienie, blokowisko. Gdzieś dalej, wśród skojarzeń dotyczących Fordonu jest też miejsce dla piłkarskiej Wisły.
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Lista wszystkich odwiedzonych przeze mnie stadionów tutaj.
Niepodal, też nad Wisłą, istniał Wyszogród. W XIV wieku Krzyżacy wyrżnęli 200-osobową załogę i spalili osadę. Ci, którzy przeżyli, przenieśli się 2 km dalej. Tak powstał Fordon. Miasto Fordon znane było z licznych procesów o czary. W latach 1675-1747 doszło tu do 73 procesów, w wyniku których na stosie spłonęły 52 osoby. W 1831 spośród 2 tys. mieszkańców prawie 1,5 tys. stanowili Żydzi. W kolejnych dekadach zaczęli opuszczać Fordon.
„W 1939 zarejestrowano 360 domów z ponad 800 izbami mieszkalnymi. 259 budynków należało do Polaków, 76 do Niemców i 11 do Żydów. Fordon zamieszkiwało 4939 osób, w tym 4492 Polaków, 418 Niemców i 29 Żydów” – informuje Starofordoński Spichlerz Historii. Nie istniała kanalizacja. Wodę dostarczały miejskie pompy i prywatne studnie. Korzystano też z Wisły.
W tzw. Nowym Fordonie szybko zaczęto budować bloki z wielkiej płyty. W 1970 roku Fordon miał prawie 8 tys. mieszkańców, a 20 lat później ponad 50 tys. Dziś to ok. 70 tys.
Zobacz także: Belgowie połączyli trzy kluby i wypaliło
W Fordonie piłkę w ramach polskiego klubu zaczęto grać po przyłączeniu miasta do Polski, czyli po 1920 roku. Po wojnie Wisła współpracowała z miejscową papiernią. W 1973 roku klub awansował na trzeci poziom rozgrywkowy. Potem dość szybko Wisła upadła i została rozwiązana. Stadion stał się zapleczem dla wojskowego Zawiszy. Dziś to obiekt miejski. Wisła reaktywowała się kilka lat temu, poważnie podchodzi do szkolenia młodzieży. W czerwcu 2021 roku awansowała do A-klasy.
Zobacz także: Kujawsko-pomorskie. Piłkarska pustynia, ale stadiony nad wodą
W 2014 roku rozmawiałem z Czesławem Rzadkoszem. Fordoniak nie tylko opowiedział, jak budował stadion Wisły, ale wspominał proces, w którym za rozdanie kilku ulotek dostał, przesiedział 8 lat. – Proces trwał trzy dni. Ja w areszcie miałem na sobie bluzę Wehrmachtu. Chciano mnie upokorzyć, jako jakiś element pogermański – mówił. Pracował w kamieniołomach, potem w batalionach górniczych. Wyszedł dopiero po Październiku.
Jak wspominał Rzadkosz, w niedziele o 15.00, po mszy i po obiedzie, na mecze chodziło wielu fordoniaków. Trybun nie było. Kibice rozkładali koce na trawie. Rozstawiały się kioski z lizakami i lemoniadą. Legenda głosi, że na bocznym boisku, a właściwie niezbyt ubitej ziemi, występu w meczu drużyn młodzieżowych odmówił Zbigniew Boniek.
Zobacz także: Brukselski Messi [Z PODRÓŻY]
Niepowtarzalny klimat Starego Fordonu sprawia, że dziś toczy się tutaj kilka procesów rewitalizacji. Niedawno ruszyła przebudowa rynku, trwa budowa nabrzeży. Generalne remonty przechodzą kolejne miejskie kamienice.
W Fordonie powstał tu wyjątkowo długi most nad Wisłą (1,3 km, najdłuższy w Niemczech, obecny ma 1 km), dość znane jest też więzienie, gdzie siedziała Rita Gorgonowa. W Dolinie Śmierci na fordońskich „górkach” Niemcy wymordowali kilka tysięcy osób. Dziś Fordon kojarzony jest z blokami. Swój kampus ma tutaj Politechnika Bydgoska (wcześniej pod nazwami ATR i UTP). Fordon jest częścią Bydgoszczy od 1973 roku. Dla mieszkańców miasteczka była to ulga, bo już od paru ładnych dekad Fordon był uznawany za rejon biedny i zaniedbany.
Zobacz także: Stadion, na którym zaczęła się wojna [Z PODRÓŻY]
Lapidarium cmentarza ewangelickiego, który znajdował się w tym miejscu do 1945 roku. Powstało z reliktów wydobytych z Wisły i zabezpieczonych przez Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu.
Synagogę przy ul. Bydgoskiej zbudowano w latach 1827-32. 12 okien symbolizowało 12 plemion Izraela. Bożnicę w stylu klasycznym zaplanowano dla 500 mężczyzn, 250 kobiet i 20 gości. Z powodu małej liczby wiernych zamknięto ją w 1932 roku. Po wojnie zorganizowano tu kino. Dotacje z wielu źródeł pozwoliły odnowić budynek, ale znów jest problem. Fundacja, do której należał budynek nie rozliczała się zgodnie z prawem i Urząd Skarbowy wystawił byłą synagogę na licytację. Chętnych brak.
Zobacz także: Miał być kompleks sportowy, a będą bloki
Neogotycki kościół został wybudowany przez ewangelików niedaleko fordońskiego rynku. Po I wojnie światowej i powrocie miasta do Polski, niemiecka społeczność spadła poniżej 1000 osób. W 1939 roku do 300. Po II wojnie mieścił się tu magazyn. W latach 70. z powodu dewastacji planowano rozbiórkę. Dekadę później obiekt, już jako katolicki kościół, przeszedł remont. Dziś to parafia pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty.
Zobacz także: Gent i Genk
Więcej wpisów o moich piłkarskich podróżach w tej kategorii.
Lista wszystkich odwiedzonych przeze mnie stadionów tutaj.
2 Replies to “Wisła w mieście trzech kultur [Z PODRÓŻY]”