![](https://i0.wp.com/numer14.pl/wp-content/uploads/2017/06/20170520_170554-1.jpg?resize=520%2C400&ssl=1)
Wojna, igrzyska, zamach. W moich skojarzeniach związanych z Sarajewem nie było futbolu. Pojechałem więc na derby.
Piłkarskie podróże i książki. Relacje z groundhopperskich wypadów oraz recenzje książek sportowych. Cruyffismo.
Wojna, igrzyska, zamach. W moich skojarzeniach związanych z Sarajewem nie było futbolu. Pojechałem więc na derby.
Rozumiem Stendhala. Od zatrzęsienia dzieł sztuki w stolicy Toskanii zakręciło mu się w głowie. We Florencji i Bolonii podziwiałem wieże na stadionach, a w Coverciano buty Paolo Rossiego. Dałem radę. Mimo wielu wrażeń, inaczej, niż Stendhala, nie zmogła mnie gorączka.
Choć w Polsce jest tuzin lepszych drużyn o tej nazwie, Wisła Gruczno ma niezaprzeczalny atut. Rozgrywa mecze we wsi słynącej z dobrego smaku.
W pięknym mieście, na historycznym stadionie, swoje mecze rozgrywa najstarszy klub w kraju. Royal Antwerp dumnie prezentuje numer „1”, który wpisał do swojego herbu.
To dwa najbliżej położone angielskie stadiony. Wychodzę z klubowego sklepu Notts County i widzę przed sobą City Ground, gdzie gra Nottingham Forest. W linii prostej to 200 metrów. Na piechotę trochę więcej, bo trzeba przejść mostem nad rzeką Trent.
Czego tu miało nie być. Plany zakładały nie tylko stadion, ale sportowy kompleks z hotelem, pływalnią i krytą halą lekkoatletyczną. Zostały wały ziemne.
W derbach „drugiego miasta” grają kluby, których stadiony oddalone są od siebie o 2,5 mili. Autobusem i tramwajem podróż z Villa Park na stadion Birmingham City zajęła mi godzinę. Niewiele dłużej zajmuje transport na obiekty WBA i Wolverhampton Wonderers. Klubów ze stuletnią tradycją jest tu więcej, niż ładnych widoków.
W mieście słynnej katedry, swego czasu najwyższego budynku na świecie, od ponad stu lat piłkę kopie się w tym samym miejscu. To tutaj, na mundialu w 1938 roku, Leonidas zdobył hat-tricka przeciwko Polsce.
To siódma na mojej półce książka o pracy Pepa Guardioli, pierwsza z okresu pracy w Manchesterze City. Trochę przesłodzona i mało zaskakująca.
Messiego w klubowej kawiarni starannie ogrodzono, niczym postać ze sfery sacrum. Stary stadion wygląda tak, jak sto lat temu. Czy trzeba więcej powodów, by wybrać się do Saint-Josse?
Co nakazuje lokalny savour-vivre, gdy FK Tirana męczy się z Teuta Durrës? Większość na trybunach pali, więc gdy boiskowe wydarzenia pogrążają się w chaosie, w ruch idą papierosy, cygaretki, cygara i tytoń. Wymiana, wzajemne porady i chmura dymu nad trybuną.
W Mechelen w 1904 roku założono dwa kluby. Jeden z nich ma w gablocie Puchar Zdobywców Pucharów. Ale warto pójść na mecz tego drugiego.
Na przedmieściach Brukseli hokej na trawie wypchnął futbol. Ze Stade du Vivier d’Oie, obiektu, na którym swój pierwszy mecz w historii rozegrały piłkarskie reprezentacje Belgii i Francji, dziś korzystają laskarze.
Obelisk z napisem „Mussolini Dux” miał witać uczestników igrzysk olimpijskich w 1940 roku. Przetrwał wojnę i budził zdziwienie gości podczas rzymskich igrzysk, które odbyły się 20 lat później.
W niewielu krajach stolica jest tak odpychająca, jak w Czarnogórze. Do Podgoricy warto zajrzeć tylko w drodze na lotnisko. Nawet groundhopperzy nie znajdą tu nic ciekawego.
O świcie wysiadam przed stadionem Leeds United AFC. Trzyliterowy skrót to nie przypadek. Ma go w swojej nazwie wiele piłkarskich klubów z West Yorkshire. Z powodu popularności rugby league drużynom, które piłką grały tylko nogami, a nie kopały i rzucały, dodawano AFC (Association Football Club), a nie samo FC, jak w reszcie kraju.
Patronimiczne nazwiska, bankructwo jedynej w kraju restauracji McDonald’s i gorąca woda w kranie zalatująca zgniłym jajem to jeszcze rozumiem. Ale jak 300-tysięczny kraj awansował na…
Tutaj miał zostać pochowany biblijny Łazarz, stąd pochodził Zenon z Kition. Dla historii piłki Larnaka to miasto klubów, które 40 lat temu „tymczasowo” przeniosły się o kilkadziesiąt kilometrów na południe
Sektory stojące na łukach, stalowe ogrodzenie i trybuny jakich nie zobaczymy już nigdzie na Wyspach Brytyjskich. W Belfaście wciąż stoi stadion, który przenosi kibiców o kilkadziesiąt lat wstecz.